– Jesteś pewna, że chcesz tam jechać z synem?
– Czemu nie? Jestem pewna.
Pani z informacji turystycznej zrobiła kwaśną minę i niechętnie podała mi ulotkę informującą o aktualnym stanie drogi. Odkąd postanowiłam przejechać Dalton Highway razem z moim synkiem, wszędzie słyszałam tylko to, że nie powinnam tego robić. Błoto, dziury, kapryśna pogoda, pustki. Ale nikt mi wtedy nie powiedział, że Dalton Highway to przede wszystkim jedna z najpiękniejszych dróg w Ameryce Północnej.
Możecie być spokojni – ja nie będę zatajać prawdy. Od razu pokażę próbkę tego, co zobaczyliśmy w drodze nad Ocean Arktyczny na Alasce. Tuż pod zdjęciami opowiem o tym, jak wyglądały dni spędzone na Dalton Highway z czterolatkiem i dlaczego nie zgadzam się z łatkami, które otrzymała ta droga.
*Dalton Highway: jedna z dwóch dróg w Ameryce Północnej, która przekracza koło podbiegunowe (drugą jest Dempster Highway** w Kanadzie). To 666-kilometrowa trasa na Alasce, która prowadzi z Livengood (około 130 km. od Fairbanks) nad Ocean Arktyczny (pola naftowe w Prudhoe Bay). Jest najbardziej wyizolowaną od ośrodków miejskich drogą w Stanach Zjednoczonych. Dalton Highway w przeważającej części jest żwirowa, a jej kondycja ściśle wiąże się z pogodą i porą roku. Biegnie wzdłuż ropociągu Trans-Alaska i służy głównie do zaopatrywania pól naftowych w Prudhoe Bay. Przekracza rzekę Jukon, Góry Brooksa i tundrę. Regularnie pojawia się w zestawieniach najbardziej niebezpiecznych dróg na świecie.
Panie i Panowie, oto Dalton Highway. Czyli Alaska nieznana, piękna i dzika:
Karibu, czyli renifery tundrowe.
Ocean Arktyczny.
Miś polarny.
Piżmowół Arktyczny.
Góry Brooksa
Dalton Highway oglądane z Atigun Pass.
Ciężarówki mają pierwszeństwo na Dalton Highway.
Atigun Pass.
Finger Mountain.
Atigun Pass.
Yukon Crossing.
Franklin Bluffs.
Prudhoe Bay.
DLACZEGO WARTO PRZEJECHAĆ DALTON HIGHWAY?
Warto, bo to jedyne w swoim rodzaju doświadczenie. To spotkanie z nietkniętą przez człowieka naturą, pięknem w czystej postaci, dzikimi zwierzętami. Dalton Highway to duch prawdziwej Północy. Jeżeli jesteś zafascynowany Alaską – musisz tu przyjechać. Większość turystów kończy swoją przygodę z tym stanem w Fairbanks lub w Denali. Niektórzy wykupują wycieczkę do koła podbiegunowego. Uważam, że tracą naprawdę wiele. Klimat wolności, przestrzeni i dziczy (tak kojarzony z Alaską) zaklęty jest właśnie tutaj, w alaskańskiej tundrze.
JAKIE WARUNKI PANUJĄ NA DRODZE?
Od razu zaznaczę, że mówię tylko o warunkach panujących latem. Zimą temperatura spada do -40°C. Podejrzewam, że to właśnie wtedy Dalton Highway jest jedną z najniebezpieczniejszych dróg na świecie. Latem nie jest taka zła, jak ją malują. A już na pewno nie jest “najbardziej niebezpieczna”.
Warunki na Dalton nie są łatwe do określenia – nawet latem. W przeważającej części jest to droga żwirowa. Pełno na niej dziur, kamieni i nierówności. Wiele zależy od pogody i pory roku. Dla mnie – czyli niezbyt wytrawnego kierowcy – nie było to bardzo łatwe doświadczenie. Szczególne problemy sprawiało mi błoto tuż po ulewach, a także dziury (wjeżdżałam w nie, kiedy chociaż na moment traciłam koncentrację). To, czy złapiesz gumę, czy nie, jest zależne od szczęścia. Z drugiej strony wiem, że niektórzy uważają tę drogę za łatwą do przejechania. Marta i Łukasz z Look Around The Globe, których poznałam w Fairbanks, przejechali Dalton jednośladem i uznali, że niejedna trudniejsza droga już za nimi.
Warto pamiętać, że na Dalton Highway ciężarówki mają pierwszeństwo. Jeśli widzisz, że zbliża się ciężarówka, zjeżdżasz na bok (kiedy masz taką możliwość). Przez ciężarówki często traciłam widoczność i musiałam odczekać kilka chwil, zanim mogłam jechać dalej.
Podsumowując: Dalton Highway nie jest trudna technicznie, jednak może sprawić problemy. Chociaż istnieje wiele dróg w gorszej kondycji, warto pamiętać, że ta ma prawie 700 kilometrów długości. W trakcie naszej alaskańsko-kanadyjskiej wyprawy przejechaliśmy Dalton Highway oraz Dempster Highway (bardzo podobną drogę w Kanadzie). To wystarczyło, żeby popsuć w aucie amortyzację. Broszury dotyczące Dalton Highway (dostępne m.in w informacji turystycznej w Fairbanks) zalecają wyposażenie się w: 2 koła zapasowe, zestaw do klejenia opon, zestaw do naprawy pękniętej szyby, kanister. Paliwo będzie potrzebne, jeśli Twoje auto pali naprawdę dużo lub kiedy planujesz wjeżdżanie w mniejsze drogi. Większość aut przejeżdża Dalton Highway bez konieczności dolewania benzyny (w lato).
Pomijając trudności, pokonanie Dalton Highway dało mi ogromną satysfakcję.
Samochód po dotarciu do Prudhoe Bay.
ILE ZAJMUJE PRZEJECHANIE DALTON HIGHWAY?
Google szacuje trasę Fairbanks-Prudhoe Bay na około 14h. Prawie 2h zajmuje dojechanie z Fairbanks do Livengood, gdzie zaczyna się Dalton Highway. Daje to minimum 2 dni jazdy w jedną stronę i dwa dni w drugą. Czas ten może się wydłużyć (jeśli dużo pada), może też okazać się krótszy (jeśli warunki są bardzo dobre).
NA CO UWAŻAĆ?
Na komary! Brzmi śmiesznie? Wcale tak nie jest. Komary na Północy to prawdziwy koszmar. Nigdy w życiu takich nie widziałam. Są ogromne i jest ich tak dużo, że zlewają się w jedną czarną plamę na tle niebieskiego nieba. OFF u nas zupełnie się nie sprawdził. Być może lepszym pomysłem jest kapelusz z moskitierą.
NAPRAWDĘ, komary są tam straszne (chociaż najgorsze było jeszcze przed nami…).
CZY JECHAĆ Z DZIECKIEM?
Jechać. Po prostu. Dalton Highway jest piękna i pełna życia latem. Przemek z zaciekawieniem oglądał woły arktyczne, renifery, biegał po skałach. Podobało mu się to, że niebo nawet nocą jest jasne. Z chęcią spał w aucie. Dodatkowo w połowie drogi (Coldfoot) znajduje się Arctic Interagency Visitor Center, wspaniałe miejsce dla dzieci. Przemek w zgiełku dużych miast czuł się dużo gorzej, niż na pustej drodze przez tundrę. To, o czym musiałam pamiętać, to bardzo częste przystanki.
Arctic Interagency Visitor Center.
Koło podbiegunowe.
GDZIE SPAĆ, JEŚĆ, ODPOCZYWAĆ?
Dla nas najlepszym odpoczynkiem było siedzenie na łonie natury, spacery i zabawa. Spokojnie wysypialiśmy się w aucie (zresztą nie 4 dni, ale 1,5 miesiąca, czyli całą naszą północną przygodę). Dla tych, którzy jednak lubią usiąść sobie wygodnie, zjeść coś porządnego i zregenerować siły, mam dobrą wiadomość. Wzdłuż Dalton Highway znajdują się dwa postoje dla ciężarówek – Yukon Crossing (działa tylko w lato) oraz Coldfoot. Można tam zjeść ciepły posiłek, napić się i odpocząć. Często przy barze spotykają się kierowcy ciężarówek i aut, motocykliści oraz rowerzyści(!).
Yukon Crossing.
Coldfoot.
Deadhorse Camp w Prudhoe Bay.
Część ropociągu przy Yukon Crossing.
ILE TO KOSZTUJE?
Wszystko zależy od tego, w jaki sposób pokonujesz drogę. Jeżeli chcesz spać w hotelu, musisz przygotować się na koszt minimum 219$/noc. Dodam, że jest to cena za pokoje standardu “internat”. Nie ma co się spodziewać luksusów. My zdecydowaliśmy się spać w samochodzie, dlatego ten wydatek nas ominął. Sprawy, której nie da się przeskoczyć jest oczywiście paliwo. Na Dalton Highway latem są trzy miejsca (zimą dwa), w których można nakarmić auto. Im bardziej na północ, tym wyższe ceny. W Prudhoe Bay mogą dochodzić nawet do 10$/galon. Chociaż ceny mocno się wahają, zawsze są wyższe od tych w Fairbanks. Jedzenie, picie, środki czystości – polecam zaopatrzyć się w te wszystkie produkty przed wyjazdem. Ceny w sklepie w Prudhoe Bay są bardzo wysokie (koszty transportu robią swoje). Jeśli chodzi o ciepłe jedzenie – także jest droższe. My pozwoliliśmy sobie na jeden ciepły posiłek w Prudhoe Bay. Zdecydowanie polecam stołówkę pracowniczą w hotelu Aurora. Koszt obiadu to około 20$. Stołówka zorganizowana jest w formie bufetu szwedzkiego. Wybór potraw i napojów jest bardzo duży, co po dwóch dniach i dwóch nocach na odludziu naprawdę cieszy. Poza tym nie zapłaciłam za Przemka (który je chyba tyle samo co ja…), więc nie żałowałam tej inwestycji. Ostatnim wydatkiem jest koszt dostania się nad sam Ocean Arktyczny: 69$/osobę. Niestety nie da się tego w żaden sposób ominąć. W następnym punkcie rozwijam trochę ten temat.
Koniec Dalton Highway.
Ropociąg Trans-Alaska.
Prudhoe Bay.
Deadhorse Camp w Prudhoe Bay. Stąd wyruszliśmy nad Ocean Arktyczny.
PAMIĘTAJ!
Jeżeli chcesz dojechać nad Ocean Arktyczny, musisz to wcześniej zaplanować. Pola naftowe (jedyna droga nad ocean) są zamknięte dla prywatnych aut. Dostęp do pól i Oceanu Arktycznego jest możliwy jedynie poprzez wycieczki komercyjne. Koszt to 69$ za osobę (dzieci obowiązuje ta sama kwota). W cenę wchodzi przejazd busem przez pola naftowe wraz z przewodnikiem oraz pobyt nad Oceanem Arktycznym. Całość trwa około dwóch godzin. Warto zaznaczyć, że przewodnik szczegółowo i ciekawie opowiada o pracy i funkcjonowaniu pól naftowych w Prudhoe Bay. Zanim wysiądziesz z autobusu, pan przewodnik sprawdza, czy w pobliżu nie ma niedźwiedzi polarnych. Wycieczkę należy zarezerwować z 24-godzinnym wyprzedzeniem. Należy mieć ze sobą paszport.
Chcesz wynająć samochód, żeby pokonać Dalton? Pamiętaj, że dużo wypożyczalni na Alasce (szczególnie w Fairbanks) zabrania korzystania z ich aut na tej trasie. W Fairbanks jest jednak kilka miejsc, które oferują specjalne auta przeznaczone do pokonywania Dalton Highway.
Przejechanie Dalton Highway autem w dwie strony trwa 4 dni. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy przynajmniej raz dziennie spotykałam rowerzystę na drodze. Tak! Cykliści także mierzą się z Dalton Highway. Po powrocie znalazłam blog Ani i Marcina, którym udało się pokonać tę trasę. Przeczytałam ich poradnik z drogi. Piszą wyczerpująco i ciekawie, mają piękne zdjęcia i poruszają kwestie, z którymi ja się nie spotkałam (np niedźwiedzie). Serdecznie polecam blog Naszymi Drogami i ich Kompletny poradnik z Dalton Highway.
Naszą alaskańsko-kanadyjską podróż opisywałam na bieżąco na Facebooku. Linki powiązane z wpisem:
Marta i Łukasz z Look Around The Globe
Post z Dalton Highway rozpoczyna cotygodniowy cykl, oparty głównie o zdjęcia. Już za tydzień przejedziemy się z Młodym Alaska Highway!
** Dempster Highway to droga w Jukonie i Terytoriach Północno-Zachodnich w Kanadzie. Znaleźliśmy się na niej zupełnie przypadkiem i stała się jednym z naszych ulubionych miejsc na Północy.
Kategorie: ALASKA, STRONA GŁÓWNA
1 odpowiedź »